Sezon OLIMPIJSKI – najważniejszy!
Igrzyska Olimpijskie to cel moich przygotowań. To wyzwanie, ale skoro już raz to zrobiłam to wierzę, że jeśli zdrowie dopisze moje marzenia się spełnią!
Minimum na IO w biegu na 3000m z przeszkodami to 9:45.00
Ten sezon rozpoczęłam startem na 2000m z przeszkodami w niemieckim Rehlingen 16 maja podczas 52.International Pfingstsportfest. Uzyskałam czas 6:21.98 i zajęłam drugie miejsce. Tym sposobem poprawiając rekord życiowy przesunęłam się na trzecie miejsce w polskich tabelach historycznych.Przegrałam tylko z brązową medalistką Mistrzostw Świata z 2015 roku Niemką Gesa Krause(6.09:46)Czułam się na biegu bardzo dobrze, a po wyniku wiedziałam, że stać mnie na dobry wynik na olimpijskim dystansie.
Drugim i jak się okazało szczęśliwym dla mnie był start w biegu na 3000m z przeszkodami w Belgii, niedaleko Brukseli w Oordegem 28 maja.
Leciałam tam z nastawieniem, że mam do wykonania zadanie – uzyskanie minimum na Igrzyska Olimpijskie. Zabrałam ze sobą mojego największego kibica-męża! Przyniósł mi szczęście;) Wynik jaki uzyskałam 9.40:39 jest lepszym od minimum olimpijskiego o prawie 4 sekundy. A bieg był z rezerwą, gdyż miałam jeszcze sporo sił na ostatnim kilometrze, który był najszybszy 3.10! Na linii startu pojawiło się ponad 30 zawodniczek! Po raz pierwszy startowałam w tak licznie obsadzonym biegu z przeszkodami. Koncentracja w 100% i pełna uwaga podczas biegu były kluczowe! Na początku biegłam na 3 pozycji, pierwszy kilometr spokojny 3.15. dwójka 6.31, i wtedy ruszyłam, przesunęłam się na pierwszą pozycję i podkręciłam tempo. Na 250 m do mety wyprzedziły mnie 2 zawodniczki, Brazylijka i Francuska, z którymi przegrałam jedynie niecałe pół sekundy.
Wynik zadowalający, ale minimum trzeba powtórzyć więc decydujemy się z Trenerem Nadolskim na kolejny start 6 czerwca w Pradze. Teraz najważniejszy jest czas i walka o potwierdzenie się!
Bieg od początku był bardzo chaotyczny. Niestety szarpane i nierówne tempo przez pecemaker, która miałam wrażenie, że pierwszy raz w życiu startowała na przeszkodach i prawie zapomniałaby wbiec na rów z wodą, trochę mnie zmęczyło. Dużo działo się w tym biegu. Na finiszu miałam jeszcze sporo sił, na ostatniej belce, będąc na równi z zawodniczką z Niemiec Jana Sussmann wygrałam aż o sekundę. Mój wynik w tym biegu to 9:42.56. i 4 miejsce. Wygrała Brazylijka Juliana Dos Santos, dryga byłą Niemka Maya Rehberg a trzecia Ukrainka Maria Shatalova.
Teraz w planie mam Mistrzostwa Polski 24 czerwca w Bydgoszczy w biegu na 3000m z przeszkodami, do których będę szykowała się w Międzyzdrojach. Trzymajcie za mnie kciuki!